Żyjemy w świecie z twarzą Aborcjela, w którym młodzi ludzie są smutni i zagubieni, gdzie utracone zostały wiara w Boga i zaufanie do Kościoła, a rodzina przestała być oparciem i fundamentem. Nowożytny intelektualizm poniósł klęskę, choć wygrał.
Kostniakomięsak. Brzmi potwornie. Podobnie po łacinie: osteosarcoma. Ciężki, bolesny nowotwór kości. Umiera na niego 19-letnia dziewczyna. Umiera uśmiechnięta.
Widząc obrazy chrześcijańskich męczenników, którzy na torturach mają rozanielone twarze, sądzimy często, że malarze antycypują błogość nieba, której katowani czy oblewani wrzącym olejem dostąpią chwilę po śmierci. Tyle że są to przedstawienia realistyczne. Św. Szczepan, pierwszy męczennik, diakon tworzącego się właśnie Kościoła, modlił się za kamienujących go oprawców, a tuż przed śmiercią…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/732987-dziewczyna-nazywana-swiatlem-zawsze-tak-dla-woli-bozej