Cóż powiedzieć o człowieku, który kłamie w oczywistych sprawach, zaprzecza łatwo weryfikowalnym faktom, przedstawia własną wersję zdarzeń i uporczywie trzyma się nieprawdziwych historii? Normalny człowiek brzydzi się kłamstwem. Donald Tusk kłamstwo wręcz ukochał. I może dla ogółu nie miałoby to większego znaczenia, gdyby nie fakt, że stało się ono osią działalności politycznej polskiego premiera. W historii świata byli już szaleni władcy, więc nie jest to zjawisko nowe. Jeśli jednak patologiczny kłamca staje na czele demokratycznego państwa, robi się niebezpiecznie. Zwłaszcza, gdy za jego rządów kraj jest zadłużany w galopującym tempie 1,2 mld zł dziennie.
Ostatnie „exposé” Donalda Tuska pokazało, że jego jedynym celem jest polityczna zemsta na PiS, a jeśli jest realizowany…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/732363-niech-odejdzie-jak-najszybciej-donald-tusk-klamstwo-ukochal