To Donald Tusk jest największym przegranym ostatnich tygodni. Już wie, że nie podważy wyników wyborów, ale ciężko mu się pogodzić z perspektywą kohabitacji z Karolem Nawrockim. Dlatego zapowiada natężenie ognia.
11 czerwca wszystko stało się jasne. Zobaczyliśmy dwie rzeczywistości.
Na Zamku Królewskim wiał duch przyszłości, gdy Karol Nawrocki z rąk Sylwestra Marciniaka odbierał uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej stwierdzającą wybór na najwyższy urząd w państwie. Przewodniczący PKW ogłosił w czasie tej uroczystości „zwieńczenie procesu demokratycznego”.
Jego słowa na zakończenie ceremonii przejdą do historii ze względu na bezprecedensowy osobisty rys: „Jako sędzia mam dość wojny polsko-polskiej i warto w tym miejscu przypomnieć jakże prorocze słowa z kwietnia 1939…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/732304-padl-im-system-zli-i-wsciekli-do-czego-posuna-sie-teraz