Karol Nawrocki prezydentem? A jakże. Ku rozpaczy liberalnych elit, które nadal nie mogą się otrząsnąć po tym, że Polacy wciąż głosują sercem i głową, a nie na podstawie warszawsko-salonowych wytycznych.
Symptomatyczne, jak bardzo ten fakt boli tych, którzy od lat usiłują wmówić Polsce, że narodowy interes to przeżytek, a suwerenność energetyczna to klimatyczne bluźnierstwo. Tymczasem Polacy wybrali człowieka, który rozumie nie tylko historię, lecz także przyszłość. Tę prawdziwą, bazującą na realiach, a nie prezentacjach z Brukseli, na których wiatraki kręcą się bez wiatru, a przemysł produkuje bez emisji i bez ludzi.
Prezydent elekt to (w przeciwieństwie do przegranego kontrkandydata) człowiek z kręgosłupem, konserwatywny do szpiku kości, a zarazem nowoczesny tam, gdzie naprawdę trzeba – w myśleniu strategicznym o przyszłości kraju. I co najważniejsze: gotów bronić Polaków przed szaleństwem Zielonego Ładu. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/731766-nawrocki-w-palacu-fit-for-55-to-likwidacja-przemyslu