Niby tylko 370 tys. głosów więcej na Karola Nawrockiego, a i tak wywołuje to rewolucję w polskiej polityce. Na wielką zmianę wskazują nie tylko atmosfera i nastroje, lecz także statystyki wyborcze. Ta zmiana dotyczy wszystkich. Zarówno przegranych, jak i obóz zwycięzców.
Co można wyczytać z wielkich liczb, które złożyły się na zwycięstwo Karola Nawrockiego?
Po pierwsze, trzeba się zastanowić nad fenomenem wysokiej frekwencji. Była ona rekordowa, jeśli chodzi o wybory prezydenckie. Już pierwsza tura 18 maja zaznaczyła się rekordem w swej kategorii – 67,31 proc. W drugiej turze frekwencja wzrosła do 71,63 proc., bijąc tym samym dotychczasowy rekord z 1995 r. (68,23 proc. w drugiej turze).
Do tej pory obowiązywała teoria, że im wyższa frekwencja, tym pewniejsza wygrana strony liberalnej. A…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/731716-mlodzi-polacy-juz-rzadza-w-tej-grupie-wygral-nawrocki