Piszę ten felieton jeszcze przed drugą turą wyborów prezydenckich, a jednak wiem, że gdy się ukaże, Polska będzie inna. Jak to możliwe?
Każdy z wariantów niedzielnego głosowania przynosi diametralną zmianę. Jeśli zwycięzcą okaże się Rafał Trzaskowski, będziemy mieli do czynienia z początkiem bardzo ponurego i ekspresowego okresu domykania się systemu. I nie chodzi tu o sam fakt kontrolowania parlamentu, rządu i pałacu prezydenckiego, ale towarzyszący władzy parasol medialny – zarówno ze strony siłowo przejętych mediów publicznych, jak i licznych mediów prywatnych. Do tego dochodzi całkowita bierność instytucji unijnych oraz wielu organizacji zagranicznych, które poprzez swoją ideologiczną i światopoglądową inklinację nie tylko przymykają oko na „eksperyment nad Wisłą”, lecz wręcz pchają polskie władze, by działały szybciej i ostrzej. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/730976-demokracja-dzien-po-polska-bedzie-inna-jak-to-mozliwe