O sytuacji na froncie i pod rosyjską okupacją, swojej służbie w Zbrojnych Siłach Ukrainy, Bogu i patriotyzmie mówi Janušas Mindaugas, litewski ratownik medyczny walczący przeciwko Rosji, w rozmowie z Andrzejem Skwarczyńskim.
Zacznijmy od początku – skąd się wziął Litwin na Ukrainie w czasie wojny z Rosją?
Janušas Mindaugas: Gdy tylko rosyjska armia pogwałciła suwerenność Ukrainy i pod koniec lutego 2022 r. wkroczyła na jej terytorium, postanowiłem jak najszybciej jechać do zaatakowanego kraju i jako wolontariusz nieść niezbędną pomoc. Moje pierwsze wyjazdy zaprowadziły mnie do Lwowa, Kijowa i Odessy. Przede wszystkim pomagaliśmy cywilom, dostarczając wodę, żywność i leki.
Moja reporterska ścieżka na początku konfliktu wiodła tym samym szlakiem, ale mimo kilkunastu wyjazdów pozostałem dziennikarzem Twoja droga zaprowadziła cię jednak w inne miejsce. Z wolontariusza stałeś się żołnierzem. Skąd taka decyzja?…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/730287-wywiad-janusas-mindaugas-bez-boga-jest-tylko-ciemnosc