Mieszkająca w Niemczech Magda kilka miesięcy temu rozpoczęła nową pracę w sklepie odzieżowym. Nie zdążyła się nią nacieszyć. Zamordował ją kolega, nielegalny imigrant z Afganistanu. Choć jego wniosek o azyl odrzucono, mógł pozostać w Niemczech. Podobnie jak setki tysięcy innych.
Sklep z odzieżą sieci New Yorker znajduje się przy ruchliwej ulicy handlowej w samym sercu Krefeld, liczącego 228 tys. mieszkańców miasta powiatowego w Nadrenii Północnej- Westfalii. Przed wejściem do sklepu od ponad tygodnia stoją znicze, obok leżą kwiaty i kartki.
Z miłością. Twoja rodzina New Yorker
– głosi jedna z nich.
Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci. Twoi koledzy
– głosi kolejna.
Kartek jest naprawdę dużo. I to mimo że pochodząca z Polski 41-letnia Magda pracowała w tym sklepie zaledwie trzy miesiące, od chwili jego otwarcia.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/729707-noze-morderstwa-migracja-najpierw-sa-mili-i-pomocni