Fala okrutnych zbrodni w ostatnich tygodniach dowodzi, że liberalne społeczeństwo jest w głębokim kryzysie. W Polsce spada poczucie bezpieczeństwa. Dlaczego ludzie wpadają w opętany szał?.
W środę 7 maja późnym popołudniem Małgorzata, 53-letnia portierka na Uniwersytecie Warszawskim, jak co dzień zamykała drzwi do budynku Auditorium Maximum. Wtedy obok niej pojawił się młody chłopak w bluzie z kapturem, który nieoczekiwanie wyciągnął siekierę i zaczął zadawać jej śmiertelne ciosy. Zaatakowanej ruszył na pomoc pracownik ochrony, ale i on został brutalnie pokiereszowany przez napastnika.
To nie był koniec horroru. Zabójca pochylił się nad zwłokami swojej ofiary i przez nikogo nie niepokojony dopuścił się aktu kanibalizmu. Tę drastyczną scenę sfilmowali studenci, którzy obserwowali wyczyny bandyty z pobliskiego budynku Wydziału Prawa i Administracji.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/729694-sygnal-ostrzegawczy-fala-okrutnych-zbrodni-i-liberalizm