Pewien kandydat na posadę prezydenta znalazł się w potrzasku. Z jednej strony apetyczne, tęczowe koleżeństwo genderowe, z drugiej tysiącletnie piastowskie dziedzictwo, do którego odwołuje się jego oficer prowadzący, co samo w sobie jest komicznym dysonansem. Ma biedaczysko zgryz, ma ćwieka, jak się mówi potocznie lub kolokwialnie. Z jednej strony kuszące lotnisko w Berlinie, z drugiej niedokończone metro w Warszawie. Z jednej strony euforyczne wonie Champs Élysées, z drugiej szambo odbijające w Wiśle. Światowiec taki jak on, władający językami, musi się poniżać do poziomu plebsu na stadionach. W sumie demokracja jest bardzo niewygodnym ustrojem dla pieszczochów Brukseli.
On: bonjour, voules vous, pardon, merci, a stadionowi demokraci: „Trzasku matole, ciebie obalą kibole”. Usługowy prof.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/729052-trzask-w-potrzasku-kibice-powinni-byc-poskromieni