Dominacja obrazka to symptom infantylizacji kultury. Natrętne eksponowanie fotki Donalda Tuska, który modli się do Olafa Scholza, wywołać powinno więc odrzucenie. Każdego przyłapać można w groteskowej pozie i z głupią miną. Obóz obecnego premiera, a zwłaszcza jego media, stosują takie chwyty bez ograniczeń, co nie oznacza, że należy iść w ich ślady. Niemniej trudno znaleźć wizerunek, który lepiej oddaje postawę lidera PO wobec europejskich mocodawców niż jego korny pokłon przed kanclerzem Niemiec.
Dzień po wizycie Scholza w Warszawie w Paryżu odbyła się pierwsza runda rozmów przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i krajów europejskich w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie. Uczestniczyli w nich przedstawiciele Ukrainy, USA, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Minister spraw zagranicznych Francji…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/727657-nieobecnosc-polski-donald-tusk-ktory-modli-sie-do-olafa