Kampania wyborcza, a szczególnie prezydencka, bez debaty o debacie to kampania stracona. Tym razem nabrała ona jednak wyjątkowo kuriozalnego charakteru, gdy zaproszony na starcie przez Karola Nawrockiego Rafał Trzaskowski postanowił zrobić wszystko, żeby się z nim nie zmierzyć. Czy to się udało, będziemy wiedzieli w momencie publikacji tego felietonu, ale już teraz jest jasne, że jedna strona stawia na dialog i gdy trzeba – dyskusję, a druga w ramach „tolerancji” i „otwartości” zamyka (nomen omen) się na inne zdanie, a nawet zwalcza inaczej myślących.
Władza, działając ze złamaniem obowiązującego w Polsce prawa, robi to na dużą skalę, okradając największą partię opozycyjną z należnych pieniędzy, działa tak (z pomocą sędziów z zaprzyjaźnionej organizacji politycznej Iustitia) wobec mediów,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/726443-prawdziwa-debata-juz-trwa-okrasc-opozycje-z-pieniedzy