Teatr Telewizji pod kierownictwem Michała Kotańskiego miał ostatnio kilka celnych trafień, choćby „Wizytę starszej pani” Friedricha Dürrenmatta w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej, zrobionej trochę w kontrze wobec teatralnej tradycji, a jednak wiernej przesłaniu autora. Przeważają przeniesienia z teatrów scenicznych, cenne, bo utrwalają twórczość z różnych ośrodków. Tyle że nie jest to własna produkcja. Choć kroi się kilka projektów poważnych reżyserów.
Ktoś z kierownictwa TVP co rusz ogłasza, że „Teatr Telewizji się odrodził”. Po czym na rocznicę ludobójstwa katyńskiego dostajemy powtórkę „Inspekcji” napisanej przez śp. Grzegorza Królikiewicza, a świetnie wyreżyserowanej przez jego syna Jacka Raginisa – w… 2018 r. To co, ten spektakl wyłonił się z niebytu? W latach 2015–2023 niczego nie było? Sam Kotański w 2019 r. wystawił w TVP swoją wersję „Hamleta”. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/726426-halina-mikolajska-pokazuje-pieklo-sprawca-jest-mezczyzna