To chyba plotki, ale marsz patriotów 11 maja podobno odwołano z braku patriotów w Platformie Obywatelskiej. To znaczy oficjalnie przełożono na 25 maja, ale trudno nie czuć atmosfery rejterady. 11 maja miała być radosna feta poparcia dla kandydata PO na fotel prezydencki, którego światowość polega na powiązaniu z Open Society Foundations (założoną przez George’a Sorosa) czy Fundacją Konrada Adenauera. Jednak najwyraźniej ktoś się wystraszył, że może to nie wypaść wystarczająco okazale. Dlaczego?
Po pierwsze dlatego, że do tej manifestacji wezwał premier Tusk. A ten ostatnio nie ma sukcesów. Mierne krętactwa serwuje z coraz mniejszym wdziękiem. Po drugie i chyba ważniejsze, miała to być kontrpropozycja do marszu 12 kwietnia organizowanego z okazji 1000-lecia koronacji Bolesława…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/725800-kwintesencja-szoku-nie-na-reke-berlinowi-marsz-11-maja