Rząd kluczy w dementowaniu masowych przyjęć nielegalnych migrantów. Ale mniej o pozory dbają Niemcy, którzy otwarcie deklarują, że ten proces na dobre ruszy po wyborach. Już dziś są jednak w Polsce miejsca, w których mieszkańcy żyją w strachu i nie wychodzą po zmroku, bo po okolicy kręcą się grupy ciemnoskórych przybyszów. Odwiedziliśmy jedno z nich.
Czerwony Bór to mała, zamieszkana przez sto kilkadziesiąt osób wioska na Podlasiu pomiędzy Zambrowem a Łomżą, kilka kilometrów od granicy z województwem mazowieckim. Znajduje się tu zakład karny na niemal 1 tys. miejsc, ośrodek szkoleniowy jednostki GROM, ośrodek Caritasu dla bezdomnych oraz siedziby dwóch przedsiębiorstw. W sąsiedztwie więzienia mieści się ośrodek Urzędu ds. Cudzoziemców, a pomiędzy jego zabudowaniami dwupiętrowy blok, w którym mieszkają m.in. pracownicy zakładu karnego. Wszystko otoczone pięknymi lasami pełnymi bogatego runa oraz dzikiej zwierzyny.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/725742-koniec-bezpiecznej-polski-nielegalni-migranci-juz-tu-sa