Jak ustaliła telewizja wPolsce24, Anna W., była dyrektor biura premiera Mateusza Morawieckiego, przetrzymywana w areszcie od stycznia, została przyprowadzona na przesłuchanie w kajdankach zarówno na rękach, jak i na nogach. Zastosowanie tak poniżającego środka bezpieczeństwa wobec bezbronnej kobiety nie ma żadnego uzasadnienia. To czysta represja. Dodajmy, że kobieta ma 13-letniego syna ze spektrum autyzmu, który bezskutecznie apeluje o wolność dla swojej mamy i który bardzo cierpi z powodu rozłąki.
Widzieliśmy już cierpienie posłów Kamińskiego i Wąsika, ks. Michała Olszewskiego, urzędniczek z Ministerstwa Sprawiedliwości oraz wielu innych, mniej znanych osób. Widzieliśmy tortury, szantaże, łamanie ludzi aresztem wydobywczym.
Widzieliśmy wreszcie śmierć śp. Barbary…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/725112-odwaga-i-solidarnosc-beda-ginac-ludzie