Po dyplomatycznym tańcu – od kłótni w Gabinecie Owalnym począwszy, a na wstrzymaniu pomocy i przekazywaniu danych z satelitów skończywszy – sytuacja na linii Trump– Zełenski wróciła do normy, czyli status quo ante. Nawiasem mówiąc, zgodnie z naszymi przewidywaniami. Teraz miała miejsce telefoniczna rozmowa z Putinem, a pisząc te słowa, jesteśmy tuż po ustaleniach (przez telefon) Trumpa z prezydentem Ukrainy. Poza oficjalnymi komunikatami wydanymi przez prezydenta USA w stylu „rozmowy były bardzo dobre” i „przebiegały w równie dobrej atmosferze” jeszcze niewiele wiadomo. Pozostają spekulacje, którymi się tu zajmiemy.
Jak wiadomo, Ukraińcy wycofali się z obwodu kurskiego. Cała operacja została przeprowadzona w sposób planowy i zorganizowany. Po prostu zwinięto odcinek…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/724498-ogniem-na-wprost-negocjacje-czyli-gra-w-bambuko