W polityce widzieliśmy już wiele form nacisków, ale pomysł wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej Henny Virkkunen, by zorganizować okrągły stół na temat polskich wyborów, przypomina niebezpieczną grę, jaką obserwujemy obecnie w Rumunii. W ostatnich miesiącach dochodzi tam do podważania wyników demokratycznych wyborów, bo nie wygrał ten, kto powinien. Mało tego, kandydat, który zwyciężył w pierwszej unieważnionej turze wyborów prezydenckich, nie może zarejestrować się do „dogrywki”, a ta już w maju. Dzisiaj tę metodę, choć pod bardziej eleganckim szyldem, chce stosować Komisja Europejska w Polsce.
Czy dziwi to kogoś, kto śledzi polityczne manewry w Brukseli? Przecież już widzieliśmy, jak przewodnicząca Ursula von der Leyen ostrzegała Włochów przed wyborami, sugerując, że jeśli zagłosują…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/723863-okragly-stol-brukselskich-antydemokratow-wybory-w-polsce