Podczas gdy lider zwycięskiej chadecji i przyszły kanclerz Friedrich Merz obiecywał zaostrzenie przepisów migracyjnych i zawracanie każdego imigranta na granicy, ci dalej docierali do kraju w ramach procedury, którą niemiecki dziennik „Die Welt” nazwał „finansowanym przez państwo szaleństwem”.
25 lutego, dwa dni po wyborach do Bundestagu, na lotnisku w Berlinie wylądował czarterowy samolot. Na pokładzie znajdowało się 155 Afgańczyków – mężczyzn, kobiet i dzieci. Był to już kolejny taki lot z Islamabadu zorganizowany przez MSZ z „uchodźcami” na pokładzie. Od chwili przejęcia władzy przez talibów w 2021 r. aż 48 tys. Afgańczyków trafiło w ten sposób do Niemiec. Po rzekomo starannej selekcji dokonanej przez aktywistów i przedstawicieli niemieckich służb.
„Uchodźcy”…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/723858-most-powietrzny-dla-imigrantow-400-tys-afganczykow