Raczej nie ma co liczyć na to, że Amerykanie zgodzą się, aby Polska uruchomiła niezależny program jądrowy. Co zresztą byłoby bardzo trudne. Ale przyjęcie naszego kraju do programu Nuclear Sharing, który oznacza zarówno budowę instalacji umożliwiających przechowywanie ładunków jarowych, jak i szkolenie polskich pilotów, powinno być celem naszych polityków.
Friedrich Merz, lider niemieckiej chadecji i przyszły kanclerz, dokonał zdumiewającej wolty. Już kilka godzin po zwycięskich dla swej formacji wyborach radykalnie zmienił poglądy w najważniejszych kwestiach. Jego partia prowadziła kampanię m.in. pod hasłami szukania oszczędności budżetowych i dopiero w ostateczności zreformowania tzw. hamulca zadłużenia, konstytucyjnego zapisu, w świetle którego każdy niemiecki rząd ma ograniczone możliwości…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/723820-polska-bomba-czy-i-jak-mozemy-stac-sie-panstwem-nuklearnym