To, że Rafał Trzaskowski nie lubi się przemęczać, jest wiedzą powszechną. Ale można się było spodziewać, że chociaż do wiecowych przemówień bardziej się przyłoży. Nic z tych rzeczy. Objeżdża kolejne miasta, powtarzając te same zdania wypchane pustosłowiem i fałszami. Analizujemy kampanijną retorykę kandydata Tuska na prezydenta.
Zadałem sobie trud uważnego przesłuchania siedmiu wystąpień Rafała Trzaskowskiego z ostatnich dni kampanii. To przemówienia wygłoszone pomiędzy 28 lutego a 12 marca w Radomsku, Mielcu, Rzeszowie, Mikołowie, Pyrzycach, Gorzowie Wielkopolskim i Zielonej Górze.
Są jak ze sztancy, wyuczone i powtarzane, z tymi samymi manipulacjami, kłamstwami, a nawet bon motami, które w kolejnych odsłonach robią coraz bardziej żenujące wrażenie.
Wszystkie koncentrują się na bezpieczeństwie. W…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/723815-pan-banalow-nie-lubi-sie-przemeczac-oto-jego-wystapienia