Sądząc po jaskrawym słońcu za oknem, zachodzi prawdopodobieństwo, że do akcji wkroczyła niejaka wiosna. Ponieważ staję się coraz bardziej nieufny wobec rzeczywistości, wypuściłem na przeszpiegi pieska do ogródka, by przyjrzał się z bliska. Potwierdził, merdając ogonkiem przypominającym indiański pióropusz.
Gdybym żył w normalnym kraju, natychmiast wystawiłbym w kabarecie program pt. „Wiosna nas pogodzi”. To była tytułowa piosenka jednego z pierwszych programów studenckiego kabaretu Hybrydy (ok. 1963 r.). Z niesamowitą werwą i wdziękiem śpiewała ją Janka Ostala. Piosenka pochodziła z przedwojennych kabaretów. Jak widać, próby godzenia Polaków nie są nową praktyką. Niestety także cenzurowanie kabaretów ma długą tradycję.
W obecnej, zdominowanej przez Niemców Polsce nie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/723218-w-gaszczu-zielonego-ladu-zakazano-zeby-polska-byla-polska