W poprzedniej rubryce przedstawiłem swoje zdanie na temat postawy prezydenta USA Donalda Trumpa w kwestii zakończenia wojny na Ukrainie. Podając historyczny przykład kongresu erfurckiego (spotkanie cesarza Napoleona z carem Aleksandrem I w 1808 r.), starałem się pokazać szanownym czytelnikom różnicę pomiędzy dyplomatycznymi zagraniami a rzeczywistą polityką. Dziś czas na zdanie współautora tej rubryki. W jakimś stopniu jest podobne do mojego, ale stanowi rozwinięcie tematu dyplomacja a polityka. Otóż według „Skippera” Europę i środowiska liberalne ogarnęła antytrumpowa histeria związana z próbami rozmów z Kremlem. Odwołania do Monachium w 1938 r. to najlżejszy kaliber. Kontynuacja otwartych oskarżeń o bycie moskiewskim agentem to te cięższe zarzuty. A mówią to ludzie, którzy poprzez ekonomiczną…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/722564-ogniem-na-wprost-amerykanska-partytura