Rafał Trzaskowski wciąż ucieka. Przed własnymi poglądami schowanymi na czas kampanii. Przed obowiązkami w Warszawie. Przed dziennikarzami, którzy mogą zadać trudniejsze pytanie. Najbardziej jednak nie wychodzi mu ucieczka przed Karolem Nawrockim. Sondaże wiceszefa PO stanęły, a wszystkie tendencje są dlań niekorzystne.
Operacja „Trzaskowski 2025” jest uszyta na jednym wielkim kłamstwie. Trzyma ją jeszcze wyłącznie kordon medialny. Ale nawet on może nie wystarczyć, bo ta kampania jest słaba, niewiarygodna, pozbawiona energii, a i sam kandydat kiepsko się czuje w niepasującym do niego kostiumie.
Sceny z mazowieckiego Błonia tylko pogłębiają ten obraz. Pełnowymiarowa hala sportowa Centrum Sportu i Rekreacji na samych trybunach może pomieścić 500 osób. Pewnie drugie tyle…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/722485-uciekinier-co-ukrywa-rafal-trzaskowski-wciaz-ucieka