Każdy jej doświadcza, choć nigdy tak samo. Rodzina. Ta realna i ta wykreowana. Czasem boleśnie rozdarta lub nieobecna. Opowiada o niej – zwyczajnie i poruszająco – film „Innego końca nie będzie”, któremu udaje się jednoczyć widzów.
W weekend, w którym do kin trafia „Emilia Pérez” – budzący kontrowersje oscarowy faworyt z 13 nominacjami na koncie – inne premiery tygodnia wydają się bez szans. Ale nie film „Innego końca nie będzie”.
Prosto i niełatwo
Ta prosta i zarazem niełatwa rodzinna historia nie bez powodu przyciąga widzów. Na festiwalowych seansach nieznajomi dzielą się chusteczkami, a po projekcji potrafią długo rozmawiać o tym, jakie emocje uwolnił w nich pełnometrażowy fabularny debiut Moniki Majorek.
Nie przypadkiem też skromny formalnie, intymny film o katastroficzno- -ostatecznym…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/721897-portret-rodzinny-we-wnetrzu-to-odkrycie-zmienilo-wszystko