Ministerstwo Kultury postanowiło wyrzucić za burtę wydawców czasopism uznanych za związane z poprzednią władzą. Niech zginą bez państwowej dotacji. Rządowe wsparcie zagwarantowano tylko silnym, zaufanym i liberalnym.
Ten obraz powtarza się z nieustanną regularnością. Gdy rządzi prawica, narzekają i wznoszą lamenty środowiska orbitujące wokół lewicy oraz zepchniętego ponoć na boczny tor establishmentu wydawniczego. Gdy jednak ich polityczni opiekunowie wracają do władzy, biorą odwet na grupie wydawców uznanych za „prawicowych”. Choć niekoniecznie ma to cokolwiek wspólnego z prawdą.
O ile te lewicowo-liberalne to prawdziwe tłuste koty dysponujące wieloma źródłami utrzymania, wsparciem samorządów, zagranicznych fundacji, posiadających nawet pewien majątek i ugruntowaną pozycję rynkową, to po prawej stronie jest raczej skromnie albo nędznie.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/721868-swoj-do-swego-po-swoje-komu-rzad-rozdaje-miliony