Kiedyś Donald Tusk powiedział, że zależność Donalda Trumpa od Rosji nie podlega dyskusji. Co to teraz dla nas oznacza? Możemy o tym dyskutować czy nie? Politycy codziennie wygadują wiele głupstw i nikt do tego nie wraca, bo szkoda czasu i atłasu, jak mawiał mój dziadek. Lecz w tym przypadku sprawa jest nie do ukrycia. Duży Donald został wybrany na prezydenta przez naród amerykański i ma zamiar podyskutować z małym Donaldem, skąd się dowiedział o jego zwerbowaniu przez Rosję. Do Amerykanów dołączają ciekawscy Polacy, ponieważ w międzyczasie mały Donald stał się premierem kraju nad Wisłą popieranym przez unijne media. A my wszyscy ponosimy odpowiedzialność za jego poczynania. „To nie podlega dyskusji”!
Ale dyskutować można w chałupie, na zebraniu lub w mediach. Liczy się skala.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/720677-co-nie-podlega-dyskusji-dominacja-klamstwa