W Afryce przybiera na sile konflikt, który oprócz wojny na Ukrainie i Bliskim Wschodzie jest w tej chwili najkrwawszym starciem na świecie. Walki toczą się we wschodnich prowincjach Demokratycznej Republiki Konga, gdzie oddziały armii rządowej bronią się przed rebeliantami wspieranymi przez Rwandę.
W ostatnim tygodniu stycznia rebelianci z ruchu M23 zajęli liczące ponad 1 mln mieszkańców miasto Goma. Docierające z tego rejonu informacje mówią o zbrodniach popełnianych na cywilach oraz gigantycznej fali uchodźców liczącej kilkaset tysięcy ludzi.
Korzenie konfliktu tkwią w ludobójstwie, do którego doszło w Rwandzie w 1994 r., gdy członkowie plemienia Hutu dokonali rzezi Tutsi. Po zakończeniu walk w wielu Hutu schroniło się w sąsiednim Kongu (wówczas Zairze),…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/720671-najdluzsza-wojna-w-afryce-az-9-panstw-w-ogniu-teraz