No i prezydent Wołodymyr Zełenski okazał się kolejnym „krawaciarzem” z Kijowa. Przypominam, że określenie to dotyczy ukraińskich elit (większości), które myślą, że Ukraina może prowadzić politykę mocarstwową i opierać całe swoje jestestwo na niemieckiej pomocy. Do tej pory Kijów pożarł się praktycznie z każdym sąsiednim krajem, jak Węgry, Słowacja, część polskich polityków (większa, choć niesprawująca obecnie władzy). O Białorusi i Moskwie nie wspomnę, bo z nimi toczy wojnę. Zełenski przyjechał więc do Warszawy i zagrał (z zawodu aktor) w ustawce sterowanej przez partię rządzącą w Polsce, pokazując środkowy palec opozycji oraz kandydatowi na prezydenta dr Karolowi Nawrockiemu (udawał, że nie wie, jak się nazywa główny przeciwnik Rafała Trzaskowskiego w wyścigu o pałac prezydencki). Taka polityka nie doprowadzi do niczego dobrego.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/718876-ogniem-na-wprost-ustawka-w-warszawie