Skąd w narodzie taka niechęć do wyciągania wniosków z popełnionych wcześniej błędów? Czy zawdzięczamy to obniżaniu się naszego IQ z pokolenia na pokolenie o 7 pp.? A może pod presją przemocy (również tej psychicznej) ulegamy syndromowi sztokholmskiemu i kapitulujemy przed swoimi prześladowcami? Czy to możliwe, że w świecie medialnych fake newsów i załganego hejtu stara goebbelsowska maksyma (ta o kłamstwie powtórzonym tysiąc razy, aż staje się prawdą) wyprała nasze mózgi z samodzielnego myślenia? Być może winna jest przysłowiowa pamięć rybki akwariowej? Nieustannie zaskakują nas nieprawdopodobne wolty polityków, którzy z dnia na dzień zmieniają swe poglądy o 180 st. I co? I nic.
Gdy słyszę kolejne ostrzeżenie WHO o nadciągającej „pandemii” i nowych superszczepionkach ratujących…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/718875-i-po-szkodzie-glupi-beda-szczepionki-ratujace-populacje