Wprawdzie Nicole Kidman nie zdobyła Złotego Globu za rolę w „Babygirl”, ale odważnie prezentując się – zarówno na ekranie, jak i na czerwonym dywanie – po raz kolejny pokazała, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
Potrzebowałam aktorki absolutnie nieustraszonej. To musiała być ona” – podkreśla reżyserka i zarazem scenarzystka „Babygirl” Halina Reijn. Ekranową historię tworzyła z myślą o Nicole Kidman, a ta nie ukrywa, że nigdy wcześniej tak bardzo nie odsłoniła się przed kamerami. Choć ma już na koncie role (takie jak Alice z filmu „Oczy szeroko zamknięte” Stanleya Kubricka) wymagające od niej odwagi w fizycznym, a przede wszystkim psychicznym obnażeniu. „To było jak rzucenie się z klifu. Odłączenie wszystkiego, co znam i skok w przepaść” – wspomina Kidman. I zaraz dodaje: „Ale z ludźmi, którym ufam”. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/718155-aktorka-nieustraszona-50-i-bez-kompleksow-nicole-kidman