Po świętach Bożego Narodzenia i przed nadchodzącym nowym rokiem nasuwa mi się refleksja, dokąd zmierza nasz europejski dom. Europa, przez wieki oparta na chrześcijańskich fundamentach, była latarnią cywilizacji, kultury i moralności. Jednak dzisiejsza Unia Europejska coraz bardziej odchodzi od tych wartości, wypierając je ideologią relatywizmu i obojętności.
Chrześcijańskie korzenie naszego fundamentu są faktem historycznym, choć w Brukseli wielu wolałoby o nich zapomnieć. To one ukształtowały nasze prawa, kulturę i normy społeczne, nadając Europie tożsamość i siłę. Tymczasem coraz częściej słyszymy głosy, że religia jest prywatną sprawą, że nie ma miejsca dla Boga w przestrzeni publicznej, a wartości takie jak rodzina czy życie są kwestionowane lub wyśmiewane. Zresztą w Polsce też są przecież tacy, którym przeszkadza widok krzyża w przestrzeni publicznej. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/716954-zachwyt-nad-ozdobna-rama-kiedys-chrzescijanska-europa