Węgry byłyby gotowe zerwać z uzależnieniem od rosyjskiej ropy do końca 2026 r., jeśli Unia Europejska pomoże im sfinansować zmianę importera. Do tej pory węgierska gospodarka opierała się na dostawach z Rosji. Dzięki rabatowi udzielonemu Węgrom przez Moskwę udało się utrzymać niższe ceny na rynku, co miało kluczowe znaczenie dla notowań rządu Viktora Orbána.
Bez rosyjskiej ropy Węgrzy będą głodować
– powiedział we wrześniu węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó.
Jednak zależność Węgier od rosyjskich dostaw ma również wymiar polityczny. Tanie surowce z Rosji pompowały popularność Orbána, który podkreślał, że jego pragmatyczna polityka pozwala uchronić Węgry przed wojną i wzrostem cen energii. Zaostrzenie stosunków z Moskwą lub zmiana dostawców oznaczałaby krach tej strategii i kłopoty rządu, dlatego Orbán kurczowo trzymał się współpracy z Rosją.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/715734-kres-naftowej-gry-to-orban-uchronil-wegrow-przed-drozyzna