Te wszystkie renifery, krasnale, bałwanki, skarpety skłaniają do zastanowienia się, czy przypadkiem nie świętujemy bez święta i radujemy się bez powodu do radości. Do komercyjnej agresji coraz częściej dochodzi agresja ideologiczna.
Boże Narodzenie jest obchodzone od siedemnastu stuleci. Sztuka od zawsze była w istotnej relacji do duchowości, dziś na nasze wyobrażenie transcendencji wpływ mają również ideologia i komercja. W Polsce jednym z najwybitniejszych rymowanych utworów literackich jest „Pieśń o narodzeniu Pańskim” Franciszka Karpińskiego, znana bardziej jako kolęda „Bóg się rodzi”. Swą niesamowitą siłę zawdzięcza m.in. zgromadzeniu oksymoronów niezwykłych w swej wykwintnej prostocie. Ogień, który krzepnie, truchlejąca moc, ograniczona nieskończoność, śmiertelność niepodlegająca czasowi – wszystkie te niemożności opisują skandal Wcielenia. Boskiej wszechmocy, która objawiła się nam pod postacią bezradnego niemowlęcia. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/715718-skandal-wcielenia-bo-to-wlasnie-slowo-przychodzi-na-swiat