Na mównicę wychodzi prezes Trybunału Konstytucyjnego. Grupka posłów z rządzącej koalicji usiłuje ją zakrzyczeć. „Kucharka prezesa!” – to chyba najczęściej intonowany epitet. Mimo to sędzia uśmiecha się i mówi spokojnie: „Nie mogą mnie państwo obrazić ani wyprowadzić z równowagi. Wydaje się wam, że potęgując określoną narrację, przekształcicie ją w prawdę. To się wam nie uda. Fakty pozostaną faktami, a tekst konstytucji nie zmieni się od waszych pokrzykiwań. Wasze usiłowanie jej zmiany poprzez uchwały uderza w państwo prawa, a próba rządów za ich pomocą niszczy demokrację”.
Te kluczowe uwagi ostatniego wystąpienia Julii Przyłębskiej w Sejmie podsumowywały wymierzoną w nią kampanię, a jednocześnie ostatnie dekady polityki w III RP. Uwaga Jarosława Kaczyńskiego, że jest wspaniałą…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/715055-kadencja-julii-przylebskiej-straznik-konstytucji-w-polsce