Solidarnościowej konspiracji towarzyszyły romantyczne poświęcenie i macki agentów SB. Strach i śmiech, bezpośrednia akcja, nielegalne druki i wielka poezja.
Jest sobota 12 grudnia 1981 r., trwa ostatnia, jak się okazuje, sesja Komisji Krajowej Solidarności. Dyskusja jest ostra, ale Wałęsa, słysząc buńczuczne wypowiedzi radykalnego skrzydła związku, po przerwie obiadowej wyłącza się z dyskusji. Wieczorem kładzie się spać. W nocy zostanie wprowadzony stan wojenny, władze zdelegalizują związek i internują jego najważniejszych działaczy. Już w pierwszych dniach uwięziono 4 tys. z nich. Umieszczono ich głównie w aresztach i zakładach karnych, a także w strzeżonych ośrodkach wypoczynkowych, wielu – co było szczególnie dotkliwe – powołano do wojska. Część z tych, którzy nie wpadli w ręce SB, będzie się ukrywać i prowadzić działalność w warunkach konspiracji.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/715042-konspiracyjne-fakty-i-mitologie-tajemnice-podziemnych-walk