Minęło 1000 dni od chwili, gdy Rosja rozpoczęła brutalną agresję na Ukrainę – 1000 dni wojny, cierpienia i heroicznej walki o wolność. 1000 dni temu świat zamarł, patrząc na pełzający cień Kremla. Ale to Polska pierwsza ruszyła z pomocą. Od pierwszego dnia to my, Polacy, byliśmy w forpoczcie wsparcia – najpierw humanitarnego i politycznego, a następnie militarnego. Dziś widzimy jednocześnie blaski i cienie tej drogi.
Gdy prezydent Wołodymyr Zełenski przemawiał przed parlamentami wielu krajów i przed Parlamentem Europejskim, świat podziwiał jego niezłomność. Były to momenty, w których zachodnie salony, dotychczas przyzwyczajone do wygodnej neutralności, musiały spojrzeć prawdzie w oczy. Ale zanim Scholz zdążył wymówić „Zeitenwende”, polski premier Mateusz Morawiecki…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/713788-1000-dni-wojny-i-niezachwianej-pomocy-oto-serca-polakow