Jak na porządnego pełnomocnika rządu do spraw odbudowy obszarów dotkniętych powodzią przystało, Marcin Kierwiński zajął się Antonim Macierewiczem. Tak, dokładnie. Zagranie dość prostackie, acz to dla pana ministra bardzo wygodne, że w momencie gdy zbiera się ciemna chmura nad jakimś politykiem partii rządzącej, ten bierze się za byłego ministra obrony narodowej, którego grzechem ciężkim jest to, że 10 kwietnia 2010 r., jak miliony Polaków, nie uwierzył Putinowi. Wtedy rząd PO-PSL nie mógł pozwolić na taką nieufność, a do dziś cały kraj jest zakładnikiem decyzji, które wtedy ze względu na reset podjęto, a raczej tych, których nie podjęto.
Tragedia smoleńska to chyba najbardziej wymowny przykład tego, czym może skończyć się zawłaszczanie państwa do walki politycznej, a potem…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/713787-te-dwie-sprawy-wiele-laczy-powodz-i-tragedia-smolenska