Pan Donek był chory i leżał w łóżeczku… To znaczy nie jest pewne, czy leżał, ale wiadomo, że zrobił sobie wolne. Dłuższe niż zazwyczaj. A to z powodu planowanego wcześniej zabiegu. Jakiego? Nieważne, grunt, że dzięki temu sprytnemu wybiegowi Donald Tusk, ostatnia nadzieja liberalizmu, nie musiał uczestniczyć w tym okropnym listopadowym święcie, które celebruje polski ciemnogród. Nie po to król Europy spędził tyle czasu w Brukseli, aby narażać się na kontakt z tłuszczą, która nawet nie słyszała, że istnieje coś takiego jak brunello di montalcino. Tak więc znów się udało. Udało się już nie być na święcie 3 Maja. Niby wiosną, ale też straszna nuda. Tak okropna, że można nawet zachorować na pogłos, jak zdarzyło się to wtedy Marcinowi Kierwińskiemu.
Czy ta wcześniej planowana absencja…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/713079-uwaga-sygnalista-nadaje-nieoficjalny-przeglad-tygodnia