Działania Tuska wobec opozycji coraz częściej przywodzą na myśl metody Putina. Obecny szef rządu wchodzi na ścieżkę, z której nie ma już powrotu do normalnie funkcjonującej demokracji.
Wszyscy pewnie pamiętają naradę sztabu kryzysowego podczas niedawnej powodzi na Dolnym Śląsku, w trakcie której Donald Tusk przyjmował wiernopoddańczy hołd od jednego z miejscowych wójtów („Proszę przekazać premierowi, że jest wielki”). Nawet Jacek Żakowski zauważył wówczas, że narady Tuska przypominają putinowski styl zarządzania państwem.
Gdyby jednak chodziło tylko o tego rodzaju sceny, to mielibyśmy co najwyżej powód do żartów. Problem w tym, że putinowskie inspiracje premiera są znacznie głębsze i dotyczą istoty jego polityki, którą on sam nazwał „demokracją walczącą”. Jak pokazuje praktyka dotychczasowych…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/712413-putinada-nad-wisla-metody-tuska-takie-jak-metody-putina