Nie wiedziałem, że na Półwyspie Iberyjskim stare polskie przysłowia są tak bardzo w cenie. Jednym z nich: „Na złość babci odmrożę sobie uszy”, kierował się Real Madryt, bojkotując coroczną uroczystość przyznania Złotej Piłki. Królewscy śmiertelnie się obrazili, że ich zawodnik Vinícius Júnior nie dostał głównej nagrody, zajmując „tylko” drugie miejsce. Kto bogatemu zabroni? Cóż, klasy nie kupisz. Władze klubu ze stolicy Hiszpanii uznały, że ich zawodnikowi wygrana należy się jak psu kość, a jak nie – to wypad. W rezultacie Real nie odebrał też nagrody dla najlepszego klubu piłkarskiego na świecie.
To, co zrobili Galacticos, jest chamstwem, ale organizatorzy plebiscytu Ballon d’Or są nie mniejszymi bucami. Najwięcej może o tym powiedzieć Robert Lewandowski, któremu ukradli to najbardziej…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/711859-nie-wszystko-zloto-co-sie-swieci