Co łączy Ralpha Finnesa, Jessego Eisenberga i Lenę Górę – gwiazdy „Konklawe”, „Prawdziwego bólu” i „Imago”? Są kluczem do tych filmów. Uprawdopodabniają fabułę, a także dzięki prywatnemu filtrowi skracają dystans lub tworzą wyjątkowy kontekst.
Trzy kinowe premiery tygodnia. Wydaje się, że wszystko je dzieli, a jednak. Nie miałyby takiej siły oddziaływania, gdyby nie odtwórcy głównych ról. A także ich ekranowi partnerzy. W dwóch przypadkach niebagatelnym atutem (wykorzystywanym na różnych etapach – od konceptu przez scenariusz po okołopremierową promocję) jest prywatne doświadczenie pierwszoplanowych aktorów. I prawdziwa historia w tle.
Fikcja w grze
Zacznijmy jednak od fikcji, która udaje prawdę, a niezwykle pomocny w tym procesie jest charyzmatyczny Ralph Finnes jako ekranowy kard. Lawrence. Oto trafiamy do niedostępnych dla zwykłego śmiertelnika wnętrz Watykanu, w tym momencie, dodatkowo izolowanych. W środku pozostają jedynie ściągnięci z całego świata kardynałowie.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/711796-ich-troje-w-duetach-watykan-bol-i-punkowa-artystka