Rządząca obecnie ekipa nie ma moralnego prawa kogokolwiek rozliczać w sprawie Smoleńska. Sama ma bowiem na sumieniu grzechy nieporównywalne. Na czele z chronicznym dążeniem do tego, by pełne wyjaśnienie tej katastrofy nigdy nie było możliwe.
Donald Tusk wtulający się w ramiona Władimira Putina w smoleńskim błocie. Bezradny polski prokurator wojskowy Jarosław Rzepa gapiący się na Rosjan odsłuchujących zapisy czarnej skrzynki, a później jego szef Krzysztof Parulski wymieniający ze swoim rosyjskim odpowiednikiem ryngrafy w trakcie kolejnej z niewiele znaczących wizyt. Szef polskiej komisji Jerzy Miller po powrocie z Moskwy dzielący się z dziennikarzami radością, iż Rosjanie nagrali mu nową kopię tych zapisów, bo poprzednia miała „urwaną końcóweczkę”. Uśmiechnięta Ewa Kopacz pozująca z pracownikami…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/711752-maskirowka-2024-zakopali-prawde-o-smolensku