Pewnego dnia powiedziałem: mam dość korporacji, przełożonych, stolicy, korków i polityki. Wyjechałem w rodzinne strony odpocząć i nigdy nie żałowałem tego, co zrobiłem – mówi Nikos, bankowiec z Aten, który rzucił wszystko dla skrawka ziemi z winnicą na Mykonos.
30 lat temu Nikos Asimomytis rzucił karierę w stołecznym świecie finansów, opuścił Ateny i wrócił w rodzinne strony. Na początku chciał po prostu dłużej odpocząć od stresu. Wkrótce jednak założył małe gospodarstwo agroturystyczne Vioma i odtworzył starą winnicę. Z biegiem lat sam stał się atrakcją niewielkiej wyspy.
– Posadziłem małą winnicę, robię to, co lubię i mam święty spokój! – Nikos śmieje się i klepie mnie przyjacielsko po ramieniu. – Jeśli możesz, zrób to samo, nigdy nie będziesz żałował.
– Właśnie dlatego przyjechałem do ciebie z drugiego końca Europy, by usłyszeć te słowa – odpowiedziałem.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/710457-spelnione-marzenie-bankowca