Rich Lowry, redaktor naczelny magazynu „National Review”, został oskarżony o użycie rasistowskiej obelgi podczas występu w programie Megyn Kelly Show. Wypowiedziane przez niego słowo „immigrants” w odniesieniu do napływających do USA Haitańczyków wybrzmiało na tyle niewyraźnie, by skojarzyć je ze słowem „nigger” („czarnuch”). A w dobie politycznej poprawności „słowo na n” jest niedopuszczalne jako rasistowskie.
Na Lowry’ego natychmiast spadły gromy oburzenia, odwołano jego wystąpienie na Uniwersytecie Stanowym Indiany, a dyrektor Badger Institute, prawicowego think tanku w Wisconsin, usunął go z listy współpracowników. „Tchórzostwo jest zaraźliwe” – grzmiał Lowry, komentując jego decyzję.
Ale nie jest to aż tak czarno-biała sytuacja, w której konserwatywny dziennikarz stał się ofiarą…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/708928-rewolucja-pozera-wlasne-dzieci