Śmieszy, tumani, przestrasza! Kto? Pan Twardowski z wiersza Mickiewicza? Nie, pan Tusk z kancelarii premiera. On też siada „w końcu stoła”, podparty pod boki jak basza, i Czesławowi z PSL, który grał zucha, pokazał, gdzie jego miejsce. Dr Czesław Siekierski – bo o nim mowa – do tej pory myślał, że bycie ministrem rolnictwa sprawia, że człowiek jest kimś ważnym. Zwłaszcza gdy wcześniej było się posłem na Sejm przez cztery kadencje i również przez cztery kadencje eurodeputowanym. Ależ gdzie tam, prawdziwym zaszczytem jest być chłopcem na posyłki u Donalda Tuska.
Czesław, będę bardzo prosił, żebyś teraz pojechał do resortu i sprawę rozstrzygnął. Mam nadzieję, że przed końcem posiedzenia rządu będziemy wiedzieli od ciebie, jak sprawa została rozstrzygnięta
– zakomenderował ostatnio premier, więc…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/708919-uwaga-sygnalista-nadaje-nieoficjalny-przeglad-tygodnia