PR Donalda Tuska jest niebezpieczny. Powódź pokazała, że śmiertelnie! Dlaczego rząd boi się pytań i niepokojących doniesień? Co się dzieje za medialną kurtyną i jakie wnioski płyną z tego kryzysu?
Trzeba dziękować Opatrzności, że pandemia i wojna nie wybuchły za rządów Tuska. Zarządzanie kryzysowe jest w rozsypce. Chorobliwe rozmydlanie faktów, stanowiące fundament aktywności obecnej władzy, stało się śmiertelną pułapką. Szef rządu poszedł w PR nawet w chwili zagrożenia. Uspokajał, a ludzie mu uwierzyli. I ta wiara sprawiła, że duża część z nich straciła dorobek życia.
Już 13 września premier Czech alarmował, by przygotować się na najgorsze, bo nadciąga tzw. stuletnia woda. W Czechach działał już sztab kryzysowy. Ostrzeżenia płynęły też z Brukseli. Unijny komisarz ds. zarządzania kryzysowego ujawnił,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/707979-w-swiecie-iluzji-odwraca-uwage-od-istoty-spraw