Pisał wieszcz: „O czym że dumać na paryskim bruku, przynosząc z miasta uszy pełne stuku, przekleństw i kłamstwa, niewczesnych zamiarów, za późnych żalów, potępieńczych swarów”. Jeżeli paryski bruk zmienimy na warszawski beton, cała reszta pasuje do naszej nieszczęsnej sytuacji jak ulał. Co jest w jakimś stopniu pocieszające, ponieważ uświadamia nam, że nie jesteśmy jedynym ogłupionym pokoleniem w narodowej sztafecie.
Zarządzona przez premiera przemiana demokracji liberalnej na demokrację walczącą jest tego najlepszym dowodem. Mało kto protestuje, a przecież grozi nam tuskatura z jej niejasnymi konsekwencjami. Premierowi nie podoba się konstytucyjna struktura władz, jak Trybunał Konstytucyjny, Narodowy Bank Polski, duże firmy państwowe i mnóstwo innych rzeczy, które przez ok. 30 lat budowano…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/707089-kolejna-wersja-demokracji-grozi-nam-tuskatura