Powódź odsłoniła nie tylko niskie kompetencje administracyjne ekipy Donalda Tuska, lecz także tajemnicę teflonu pokrywającego wizerunek szefa rządu. To po prostu osłona medialna zapewniana Tuskowi przez liberalne media. Jej główny element to podwójny standard w informowaniu, komentowaniu, nagłaśnianiu i przemilczaniu.
W piątek 13 września cała Polska, a zwłaszcza powodzianie, usłyszeli uspokajający komunikat szefa rządu:
Prognozy nie są przesadnie alarmujące, nie ma powodu do paniki
Kilka godzin później okazało się, że sytuacja jest gorsza niż zła. Ale jak na razie Donaldowi Tuskowi z powodu tych słów nic się nie stało. A wystarczy sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby coś takiego powiedział Mateusz Morawiecki, Beata Szydło czy Jarosław Kaczyński.
Niedługo później Tusk postanowił ocieplić…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/707060-standardy-wolnych-mediow-wyciszanie-niewygodnych-tematow