Często można usłyszeć opowieści o Polakach pomagających sobie w czasie powodzi, zwłaszcza gdy struktury państwa zawodzą. Gdy żywioł wstrząsnął Kłodzkiem, odsłonił zniszczenia, a także zachowania, o których mówi się niechętnie.
Pani W. budzi się w poniedziałkowy ranek na kanapie w przedpokoju sąsiadów. Potrzebuje chwili, by dojść do siebie i skojarzyć, gdzie się znajduje – to mieszkanie w niewielkim bloku w Kłodzku, dwa piętra ponad jej własnym.
Wczorajszy dzień przesiedziała z sąsiadami na schodach na kuchennych taboretach, patrząc, jak brudna od mułu woda wlewa się na klatkę schodową i z każdym kwadransem zdobywa kolejne stopnie. Gdy zalało pierwszy, pani W. wzięła zapakowane wcześniej torby i pozwoliła sąsiadom wnieść je na górę. Wyniesiono też trochę sprzętu AGD, telewizor i akurat krzesła.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/707059-przegrani-z-wielka-wodaserce-pekalo-na-widok-utraty-dobytku